W ubiegłą środę, w ramach zajęć z doradztwa zawodowego oraz wiedzy o społeczeństwie, grupa uczniów miała możliwości wybrać się do żywego muzeum.
Co może mieć wspólnego doradztwo zawodowe z muzeum? Czyżby nasi uczniowie nagle zapałali do tego by zostać muzealnikami niczym Larry Daley z "Nocy w muzeum" albo Flynn Carsen z "Bibliotekarza"? Nic z tych rzeczy. Muzeum o którym mowa to Tyskie Muzeum Piwowarstwa.
Wycieczka była połączeniem historii naszego regionu, społeczeństwa i niektórych gałęzi przemysłu. Dzięki prezentowanym filmom, multimediom czy eksponatom, uczniowie mogli się przekonać jak wiele dziedzin nauki i przemysłu musi być z sobą powiązanych, by można stworzyć taki a nie inny produkt.
Druga część wycieczki przeniosła nas do współczesności. Nastąpiło zwiedzanie tyskiego browarium takiego jakim jest dziś. Wędrowaliśmy więc szlakiem produkcji od mieszania składników, aż do linii rozlewniczej. Co istotne, można było się dowiedzieć jak różnorodne szkoły należy ukończyć by znaleźć pracę w tego typu zakładach. I choć zawody, których dyplom można otrzymać kończąc naszą placówkę, nie są dominujące w branży zwiedzanego muzeum, mogą znacznie ułatwić w nim pracę.
Wycieczka zakończyła się - jak można się domyśleć omawianiem stanu współczesnego przemysłu spożywczego w Polsce i na świecie oraz związanych z nim problemów społecznych. Jak wyjazd z WOSu i doradztwa zawodowego, to wyjazd z WOSu i doradztwa zawodowego.